źródło
Ostatnio coraz częściej spotykam się z dietą ketogeniczną czyli niskowęglowodanową. Co prawda jeszcze nie miałam okazji jej wypróbować, ale brzmi ciekawie. I ciężko do zrealizowania.
Dieta ketogeniczna polega na maksymalnym ograniczeniu węglowodanów w swoich posiłkach. Jest ich naprawdę niewielka ilość, przeważnie węgle zawarte w jadłospisie pochodzą z zielonych warzyw i produktów zawierających dużą ilość błonnika.
Tak więc trzeba zrezygnować z produktów mącznych (chleb przede wszystkim), kasz i ryżu, słodyczy (wszędzie gdzie jest cukier) mleka oraz wielu innych produktów.
Dieta ketogeniczna jest to dieta, która opiera się na mięsie i tłuszczach. Oczywiście całkowita rezygnacja z węglowodanów nie wchodzi w grę, ale dziennie można ich przyjmować mniej więcej 5% (tłuszcz 80%, białko15%). Czyli bardzo mało.
Dieta ta doprowadza organizm do stanu ketozy, tylko wtedy może dać pożądane efekty.
Co to jest zatem ketoza?
Jest to stan w którym głównym źródłem energii czyli paliwa dla organizmu jest tłuszcz, a nie cukier (węglowodany). Więcej można poczytać o ketozie
TUTAJ.