środa, 6 lipca 2016

10 minutowy trening brzucha, czy to ma sens?


Bądźmy szczerzy, każda kobieta marzy o idealnym brzuchu. A jeśli któraś dziewczyna o nim nie marzy, to znaczy że go ma. Perfekcyjnie umięśniony, lub seksownie zarysowany.

Nie każda osoba ma siłę i czas katować brzuch 3 razy w tygodniu po pół godziny + rozgrzewka + rozciąganie, a jeszcze cardio by się przydało, może jakieś ciężary...

Są takie dni w których na samą myśl o tak długim treningu odechciewa się ćwiczyć.

Ba! Przekładasz trening z minuty na minutę, aż w końcu nie robisz go wcale.



A gdyby tak robić trening 10 minutowy 2 razy w tygodniu? Myślisz, że to nie ma sensu? Owszem, ma sens i to duży. Rok ma jakieś 52 tygodnie x 20 minut ćwiczeń w tygodniu = 1040 minut.

1040min / 60 = 17h33min.

To prawie długość dwóch etatów w pracy po 8h. Co prawda w takim czasie męskiego 6paka nie zrobisz, ale na pewno umięśnisz swój brzuszek.

A co z rozgrzewką? Wpisz sobie w YouTube "Fitness dance", "Zumba" czy sam "Dance", próbuj naśladować ruchy, jest mnóstwo prostych filmików, nawet nie zauważysz kiedy minie Ci 5 minut rozgrzewki! A i nie przejmuj się, gdy ruchy będą trudne, najwyżej w tym czasie rób trucht w miejscu.

Rozciąganie na koniec? Uwierz mi, po treningu położenie się na plecach, wyciągnięcie ramion za głowę (coś jak zwis, tylko na leżąco) to sama przyjemność. Przyciągnij jedną nogę do klatki, później ją wyprostuj, to samo zrób z drugą, potem pozycja foczki (na brzuchu, nogi proste, podpierasz się rękami) i voila! Pełny trening w 25 minut wraz z przebraniem się i odpaleniem komputera.

Wydaje się i tak długo? Oszukaj swój mózg, że rozgrzewka będzie trwała 2 minuty, brzuch 3, a rozciąganie 1,5. Mózg Ci uwierzy, czas zrobi swoje ;-)

Każdy zna Mel B, ja lubię ćwiczyć Tiffany:


Albo 5 minut z miłym panem :-P :



I żelazny trening daje popalić:


Zobaczysz, przy regularnych ćwiczeniach już po miesiącu poczujesz różnicę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz