środa, 27 lipca 2016

Marzenia się spełniają, masz je w zasięgu ręki.


Marzenia się spełniają.
Możliwe, że nie wszystkie na raz, ale spełniają się. Jest tylko malutkie "ale"...
One nie spełniają się wtedy, kiedy o nich myślimy.

Żeby marzenie miało sens (aby było prawdziwym snem, do którego wracamy i chcemy żeby się spełnił) musi minąć trochę czasu. Gdyby wszystko poszło zbyt gładko, nie docenilibyśmy tego, że to było coś wyczekiwanego.

Sama dwa miesiące temu pomyślałam, że do mojej listy spełnienia chciała bym dołączyć spotkanie na żywo z Ewą Chodakowską. I wiecie co? Spełniło się mniej więcej po 6 tygodniach od mojego pomysłu, akurat był darmowy trening w Warszawie. To było zbyt łatwe marzenie, prawdopodobnie niedługo zapomnę o tym, że ulokowałam je właśnie w tej kategorii. Zapewne trafi w miejsce "fajne przeżycia".


Dlaczego uważam, że marzenia spełniają się nie w tym czasie i nie o takim wyglądzie jakiego pragniemy?
Ponieważ o niektórych marzeniach się zapomina, że były marzeniami.

Pomyśl co chciałaś mieć w dzieciństwie.
Ja chciałam psa, od tamtego momentu było ich od groma na moim podwórzu.
Chciałam też zobaczyć ciepłe morze, zanurzyć w nim stopy (ciepłe znaczy nie polskie). Miałam tyle szczęścia, że 3 razy w życiu było mi dane spełnić moje marzenie, a ono ciągle jest na liście marzeń. Taki paradoks, nie dochodzi do mnie, że już je spełniłam.
Chciałam mieć samochód, wymarzona marka, w miarę moich możliwości finansowych. Stać mnie na niego (dlatego, że nie jestem wymagająca), ale nie realizuję tego marzenia, bo na razie stał by na deszcze/słońcu i się marnował, do pracy mam 3 kroki, wszędzie jeżdżę rowerem. Nadal "wisi" na liście marzeń. 
Chciałam mieć niebieskie włosy, buteleczka turkusowej płukanki stoi na półce w łazience (wychodzi zielony, ale jest kolor).
Pół podstawówki podkochiwałam się w pewnym chłopcu. W końcu chciał, abym została jego dziewczyną, ale było na to za późno, odkochałam się.
 
Dla czego marzenia spełniają się w innej formie niż tego chcemy? Ponieważ to my nie zauważamy, jak spełniają się nasze marzenia, albo pomimo możliwości nie chcemy ich zrealizować. Z wielu marzeń się wyrasta, spora część pomimo możliwości jest odkładana na później, bo są ważniejsze sprawy.
Czasem to czysty strach.
Od wczesnego dzieciństwa chciałam nauczyć się jeździć konno. Miałam szansę zrealizować to marzenie i 5 minut przed umówionym spotkaniem, chciałam się wycofać. Koleżanka powiedziała, że po mnie idzie i mnie za nogi zaciągnie, jeśli z nią nie pojadę do stadniny. Dzięki niej spełniłam kolejne marzenie, bo mnie obleciał strach.

Zawsze trzeba mieć marzenia, dążenie do nich jest celem, a cel rozwija. Przemyśl to.
Możliwe, że zrealizowałaś kilka swoich marzeń, ale nawet sobie tego nie uświadomiłaś.
Nie ten czas, nie to miejsce, nie tak jak w wyobraźni, ale spełnione.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz